Cookie

środa, 12 marca 2014

1


Rano wstałam i osłabionym krokiem udałam się do kuchni. "To te antybiotyki ją tak zniszczyły"- każdy mi to mówił. Tak to była prawda. Musiałam teraz więcej jeść i się nie przemęczać do czasu, aż będzie lepiej. Postanowiłam, że już nie będzie opychała się chipsami i jakimiś niezdrowymi rzeczami. Fakt otyła nie jestem, a wręcz przeciwnie bardzo chuda. To nie jest tak, że nie chce jeść i wpadłam w anoreksję, po prostu od małego mam problem z przybraniem na wadze. Wszyscy tak bardzo zazdroszczą, a ja nie wiem czego. Bo jestem chuda? Dla mnie aż za bardzo, ale każda z dziewczyn chciałaby się zamienić na moją figurę. Proszę bardzo. Oddam z chęcią! Tak bardzo chciałam już wyzdrowieć i znów móc śpiewać i chodzić na lekcje gry na kontrabasie. Teraz mój śpiew przypominał trzeszczenie starego łóżka... No właśnie ja powinnam się przedstawić. Więc jestem Paula Clarks i mam 18 lat. Niby taka zwykła nastolatka, a jednak. Oprócz szkoły chodzę do szkoły muzycznej i akademii wokalnej. Muzyka i śpiewanie jest moim całym życiem, ale jest jeden problem...nie potrafię się na razie przełamać z występami i zawsze towarzyszy mi przy tym dużo stresu. Tak, tak już zaczęłam pracować nad tym i widzę postępy. Ale wracając... Byłam chora. Zwykłe przeziębienie i antybiotyk, który miał pomóc. Na razie zamiast wyzdrowieć czuję się gorzej i spędzam 2 tydzień na leżeniu w łóżku. Skorzystałam  z chwilowo wolnego domu i poszłam do kuchni. Otworzyłam lodówkę i wyjęłam jogurt brzoskwiniowy. Mmm..był pyszny. Wracając do pokoju, sprawdzała telefon czy może jej ''chłopak'' postanowił do niej cokolwiek napisać.
- Taa, super-mruknęła pod nosem.
Przez te ostatnie dni uświadomiła sobie, że ta miłość na odległość już chyba nie ma sensu. Martwię się tylko, a on... No właśnie, co on robi? Olewa? Chyba to odpowiednie słowo.
- Lepiej zamiast tak rozmyślać, zjem - pomyślała z uśmiechem na twarzy.
_________________________________________________________________________________Widzę, że jednak ktoś zainteresował się moim opowiadaniem :) Jeśli ktokolwiek to czyta to proszę, o komentarze, a postaram się dodawać szybciej. Każdy komentarz to dla mnie duuża motywacja i dziękuję, za nie. Wiem, że jak na razie jest to nudnawe, ale to dopiero wstęp. Obiecuję, że akcja się rozkręci. P.S. Opowiadanie będzie z Brunem :)

1 komentarz:

  1. ach. <3 Czytam czytam. :3
    Czekam na następne części. *.*
    (jedzenie jest dobre na wszystko) :D

    OdpowiedzUsuń